O prostytucji można mówić dużo, ale chciałabym poruszyc temat galerianek, o których jest teraz bardzo głośno. Idąc do dużego centrum handlowego łatwo jest natknąc się ja tzw. małolatę która szuka sponsora, albo po prostu liczy na dobra zabawę. Nie raz widziałam takie dziewczyny robiąc zakupy
w galerii. Były wyzywająco ubrane, a ich znakiem rozpoznawczym były białe kozaczki. Zastanawiam się tylko co na to rodzice tych dziewczyn, czy oni niczego nie widza czy po prostu nie chcą widzieć. Polecam wam film Galerianki on dokładnie obrazuję sposoby ich działania. A może wy kiedyś natknęliście się na takie dziewczyny i znacie jakieś ciekawe historię .
Byłem parenaście razy w jaświłach, nie widziałem nic. Byłem setki razy w galeriach, nie widziałem nic. Ja chyba jestem urodzony pod pechową gwiazdą.
OdpowiedzUsuńJa widziałem tylko raz więc też chyba nie mam szczęścia;]
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie byłam świadkiem pracy galerianek ale myślę, że to tylko kwestia czasu ponieważ w dzisiejszych czasach zarabianie ciałem przed młode dziewczyny staje się coraz bardziej powszechne i widoczne. Jestem w szoku jak słyszę gdy dziewczyny sprzedają swoje ciało i jednocześnie tracą szacunek do samych siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Wiecie co, przyznam wam szczerze, że ciągle się słyszy o tym problemie ale ja osobiście też nie widziałam żadnej galerianki...z drugiej strony może to i dobrze?może w Białymstoku ten problem jeszcze tak mocno nie dotyczy...Każdy się zastanawia dlaczego one to robią, dlaczego nie mają do siebie szacunku, ale niestety trzeba spojrzeć w prawdzie w oczy, że winni jesteśmy my wszyscy...świat, który tworzymy, pościg za coraz nowszymi trendami, nowinkami, wyścigi szczurów powoduje to, że osoby, posuwają się do takich rzeczy. Jakby nie było są to osoby młode, kiedy wygląd zewnętrzny jest tak ważny i niestety muszą zdobyć jakoś pieniądze aby być akceptowany przez znajomych...smutne, że takim kosztem...
OdpowiedzUsuń